wtorek, listopada 29

Lou.

LOU
L O U - Leader of Universe
Leader of Universe- Liderka Wszechświata.
Witam,mam na imię Kaja i postanowiłam założyć bloga,na którym będę pisała o wszystkim. O swoim życiu,zwyczajach,kosmetykach,ubraniach itd. Tak więc opiszę wam mój dzisiejszy dzień :3
Wtulona w miękką poduszkę spałam sobie spokojnie dopóki nie zadzwonił budzik. Wtuliłam się w pościel jeeszcze bardziej,ale to nie pomogło,budzik wygrał.On zawsze rozdziela mnie z łóżkiem :c Poszłam bez jednej skarpetki w kierunku mojego pokoju,bo spałam dzisiaj w lawendowym pokoju mojej mamy. Ubrałam na siebie dżinsy,jasną bluzkę z jakimiś bazgrołami i czerwono-białą bejsbolówkę z literką 'M' ,którą kocham :3 Było mi tak zimno! Uczesałam się zjadłam,umyłam zęby i poszłam na I lekcję czyli angielski-spałam.Na szczęście na przerwie się trochę posmiałam z kolezankami to mi przeszło. II lekcja ,też angielski grr...Lubię go,ale nie tak z samego rana..Potem jakoś zleciało,bo apel o jakiś bombach czy coś o.O,kilka lekcji i ostatnia RELIGIA.
-A siostra lubi ryyyyyyyż?
-...
-Dlaczego siostra nie lubi ryżuuuuuuu?
- A CO JA CHIŃCZYK JAKIŚ JESTEM?!
-Jest siostra rasistką?
I cała klasa się śmiała hahaha :D Planowałam dzisiaj z koleżanką podwójną randkę,śmiechy były :D Potem angielski dodatkowy i do domciu. Zimno, znowu! Okazało się,że idę z mamą na wernisaż o Etiopii,wow. Było cudownie,te zdjęcia,opowiadanie o tamtejszych zwyczajach <3 Na wierzch ubrałam czarny płaszcz , czerwony chusto-szalik i takie jakies emu indiańskie,haha :) Wróciłam , znowu zimno! Posiedziałam na fejsie,kwejku i innych pierdołach,a teraz piszę do was,a właściwie już kończę. Kolorowych snów :) Do następnego.

1 komentarz: